Dziewiętnastowieczny dworek o białych ścianach stoi w otoczeniu parku ze stawem i ruinami rodowej kapliczki przedwojennych właścicieli. Jest jeszcze folwark i blisko 300 ha mozaiki lasów, pól i łąk. Do dworu prowadzi urokliwa aleja dwustuletnich klonów. W rzędzie drzew stoi też ponadtrzymetrowej wysokości postać rycerza Bartolomeusa von Kirschbaum, założyciela majątku. Pomnik ten powstał z pnia drzewa powalonego przez wichurę. I taki właśnie jest Kierzbuń: sztuka splata się tu z naturą, a obie razem stoją na straży tradycji.

Największą atrakcją stadniny nie jest jednak sielski krajobraz, lecz pięćdziesiąt przytupujących w stajni koni. Traktowane niczym członkowie rodziny stado różnych ras co roku się powiększa. Niemal co miesiąc w Kierzbuniu odbywają się zawody jeździeckie, które stanowią dużą atrakcję turystyczną. Pora roku nie ma znaczenia, bo jest tu zarówno hipodrom, jak i kryta ujeżdżalnia. Wiosną i jesienią ze stadniny wyruszają rajdy jeździeckie. Dwudniowa wędrówka ma charakter surwiwalowej wyprawy. Prowadząca bezdrożami trasa pozwala w pełni rozkoszować się pięknem mazurskiego krajobrazu.

Ci, którzy nie jeżdżą konno, również nie narzekają w Kierzbuniu na nudę. Wiosną i jesienią w stadninie odbywają się plenery artystyczne, których bogaty plon zdobi niemal wszystkie pomieszczenia dworu. Goście mogą też trenować celność w rzucie podkową, zagrać w siatkówkę, zrelaksować się w saunie albo pod fachowym okiem instruktora po raz pierwszy dosiąść końskiego grzbietu. Jednego robić nie warto: spóźniać się na posiłek. Atutem kierzbuńskiej kuchni jest jej tradycyjny, domowy charakter, a zwłaszcza wyrabiane na miejscu wędliny, wypieki i dżemy.

Stadnina Koni Kierzbuń
tel. 089 514 34 91