Celtowie przybyli na nasze ziemie z północy, najprawdopodobniej z terenu dzisiejszej Skandynawii. Dwa tysiące lat temu na obszarze od podnóży Łysogór aż po dolinę Kamiennej rozwinęli hutnictwo na skalę niespotykaną w owych czasach na świecie. Ich działalność zagrażała jednak naturalnemu środowisku, okoliczne puszcze były niemiłosiernie niszczone. Dymiły obficie mielerze - kopce, w których pozyskiwano węgiel drzewny, niezastąpione paliwo używane do wytopu.
Ciężkie tumany unosiły się także nad polami zastawionymi piecami dymarskimi - stożkowatymi paleniskami budowanymi z suszonych glinianych cegieł. Dymarkę wypełniano naprzemiennymi warstwami okruchów rudy, węgla drzewnego i kamienia wapiennego (już wtedy w procesie wytopu doceniano znaczenie topnika). Piec dymił całą dobę. Temperaturę 1300°C osiągano stosując napowietrzanie paleniska specjalnymi miechami. Po ostygnięciu dymarkę rozbijano i dobywano łupki gąbczastego żelaza (do 20 kg z jednego pieca). Na miejscu zostawał kloc żużla. Technologiczne niedoskonałości metody wytopu sprawiały, że pozostawało w nich całkiem sporo żelaza (nawet do 45%). W latach 30. ubiegłego wieku huta w Starachowicach prowadziła skup kloców żużlowych, które gospodarze wykopywali na swoich polach.
Ośrodek starożytnego hutnictwa odkrył prof. Mieczysław Radwan (1889-1968). Na obszarze 800 km2 znaleziono ok. 300 tys. śladów po piecach! Uczeni podjęli także próby eksperymentalnych wytopów. W 1967 r. po raz pierwszy mogli w nich uczestniczyć widzowie. Dymarki Świętokrzyskie zyskały dużą popularność. Odbywają się co roku w sierpniu. Publiczność na tzw. piecowisku obserwuje poszczególne etapy wytopu prowadzonego pod czujnym okiem naukowców: archeologów i metalurgów. Wszystko odbywa się w oprawie "z epoki" - dymarki stoją pod wiekowymi wiatami, jest starożytna chata i mielerz, a wokół trwają pokazy umiejętności dawnych rzemieślników. W tle słychać celtycką, folkową, wieczorami także rockową muzykę.
Tuż obok placu, gdzie organizowane są Dymarki stoi pawilon Muzeum Starożytnego Hutnictwa Świętokrzyskiego. Pod jego dachem znalazł się fragment historycznego pola piecowego z klocami żużla. Plansze, mapy i fotografie na galerii wokół stanowiska przedstawiają stan wiedzy naukowej na temat rodzimej metalurgii z początku naszej ery. Muzeum jest czynne codziennie, z wyjątkiem poniedziałków, w godz. 9.00-16.00.