O wsi Emilcin głośno było w mediach pod koniec lat 70. XX wieku. 10 maja 1978 r. jadący wozem z sąsiedniej wsi rolnik Jan Wolski był świadkiem lądowania UFO na leśnej polanie. Według jego relacji nie zakończyło się jedynie na obserwacji. Ze srebrzystego wehikułu wiszącego kilka metrów nad ziemią wysiedli dziwnie wyglądający przybysze i zaprosili rolnika na pokład swego pojazdu. Tam został przez nich rozebrany i poddany szczegółowym oględzinom-badaniom. Potem przyjaźnie się z nim pożegnano i zanim uwolniony rolnik zdążył dotrzeć do swego gospodarstwa, UFO znikło.

Nieżyjący już Jan Wolski cieszył się opinią człowieka uczciwego i pobożnego, dlatego jego relacje potraktowano poważnie i oprócz milicji, ekip telewizyjnych, radiowych i rzesz dziennikarzy do Emilcina przyjechali również badacze UFO. Dzięki nim jest to jedno z najlepiej udokumentowanych i opisanych w poważnej literaturze badawczej bliskich spotkań III stopnia na świecie.

Z inicjatywy Fundacji Nautilus, zajmującej się m.in. zjawiskami paranormalnymi, w Emilcinie stanął pomnik upamiętniający to wydarzenie, co warto zobaczyć. Kamienny obelisk ze stalowym sześcianem znajduje się na północnym końcu wsi, w polu, na prawo od drogi.