Głogów jest jednym z najstarszych polskich miast (pierwsza pisemna wzmianka 1010 r.), ale - na swoje nieszczęście – także jednym z najbardziej zniszczonych przez II wojnę światową. Tylko 5% miejskiej zabudowy ocalało z siedmiotygodniowych walk o Festung Glogau w 1945 r.
Miejscowość bardzo wolno podnosiła się z ruin . Mimo to udało się odbudować część najważniejszych zabytków, inne zabezpieczono jako trwałą ruinę, a jeszcze inne istnieją jako będące swoistymi miejscami pamięci zielone skwery – lapidaria, gdzie wyraźnie oznaczono (z wykorzystaniem reliktów) pierwotne zarysy budowli oraz ustawiono przeszklone kioski z makietami ukazującymi, jak wyglądały w czasach swej świetności.
Wartym odwiedzenia miejscem są głogowskie sukiennice. Ich szczątki odsłonięto podczas prac archeologicznych w północnej pierzei Rynku w roku 2010. Planowano wybudować w tym miejscu fontannę, jednak waga odkrycia spowodowała, że zamiast niej powstał tutaj przeszklony pawilon wykończony blachą perforowaną, na której przedstawiono scenki z życia średniowiecznego miasta (dzięki efektownemu oświetleniu najlepiej widoczne nocą). Jego wnętrze chroni znalezisko przed działaniem warunków atmosferycznych. Od 2013 r. można podziwiać zabytek spacerując po wybudowanych nad nim platformach. Wnętrze pawilonu dostępne jest dla zwiedzających (za drobną opłatą) przez cały rok, we wszystkie dni tygodnia w godzinach pracy punktu informacji turystycznej ulokowanego na tyłach ratusza .
Relikty sukiennic zachowały się w doskonałym stanie między innymi dlatego, że podczas XIX-wiecznej przebudowy miasta stały się piwnicami ówczesnych kamienic. Najstarsze, pochodzące z XIII w. fragmenty (drobno brukowana droga) znajdują się niemal 3,6 m poniżej obecnego poziomu rynku. Dlaczego tak jest? Otóż niemal do XVII w. miejskie nieczystości nie były wywożone tylko… zadeptywane, w związku z czym teren podnosił się rocznie o kilka centymetrów. Trwało tak aż do czasów, kiedy brukowanie wszystkich ulic i placów, stało się normą (wtedy też zaczęto nieczystości wywozić).
W średniowieczu Głogów był handlową potęgą. Znajdowały się tu łącznie 22 komory kupieckie ulokowane w czterech połączonych uliczką budynkach. Wszystkie były budowane indywidualnie, w związku z czym różnią się między sobą wielkością i detalami architektonicznymi. Ciekawostką jest tunel prowadzący z sukiennic bezpośrednio do ratusza (z odgałęzieniem w kierunku teatru).
Kolejna ciekawostka to wyeksponowany w pawilonie tzw. kapelusz targowy z przełomu XVII i XVIII w. (depozyt Muzeum Narodowego we Wrocławiu). Wykonany z blachy stalowej, pomalowany na czarno; ponad rondem o średnicy 29 cm wymalowano żółtą farbą napis „Marktrechts hut”. Za jego pomocą regulowane były przepisy prawa targowego – indywidualni (detaliczni) klienci mogli robić zakupy dopiero po zdjęciu kapelusza ze specjalnego słupa. Takim znakiem targowym mogła być także chorągiewka, proporzec lub zwykły wiecheć słomy. Kapeluszy targowych używano w większych miastach, co świadczy także o randze dawnego Głogowa.
Warto wiedzieć: Restauracja Sukiennic Głogowskich otrzymała statuetkę i wyróżnienie w prestiżowym konkursie architektonicznym „Modernizacja Roku 2013”