Niewielka osada Wąsosz to dawny folwark leśny Bruchhof (Bagienny Dwór). W połowie XIX w. osiedlił się tutaj szwagier właściciela pobliskiej wsi Bobrowo - Hans von Grünberg - i wybudował spory pałac w stylu neogotyckim. Postawił go na niewielkim wyniesieniu terenu, na granicy sporego, zalesionego obszaru i w pewnej odległości od zabudowań folwarku. Pałacowi ogrodnicy przekształcili bezpośrednie sąsiedztwo budowli w park angielski, przechodzący łagodnie i niespostrzeżenie w naturalny las. Leśną ścieżką można stąd dotrzeć do odległego o niecały kilometr jeziora Wąsosze (ponad 300 ha powierzchni).
Pałac zachował się do dziś. Choć wielokrotnie przebudowywany zachował cechy neogotyckie i charakterystyczną, ośmioboczną wieżę. Wprawdzie nie podlega opiece konserwatorskiej ale jest zadbany. Niedawno poddano go gruntownej renowacji. Od wielu lat mieścił się w nim zakładowy ośrodek wypoczynkowy, obecnie dostępny jest dla wszystkich jako hotel. Organizowane są zielone szkoły, konferencje, imprezy okolicznościowe, integracyjne i rodzinne (w wieży przygotowano specjalny apartament dla nowożeńców). Świetnie będą się tu czuły rodziny z dziećmi - jest plac zabaw i sezonowo dostępny basen zewnętrzny, a poza tym można przespacerować się nad jezioro. Doskonałe miejsce także dla grzybiarzy i wędkarzy. Zwierzęta mile widziane.
Pamiątką po budowniczym pałacu w Wąsoszu- Hansie von Grünberg - jest kamień stojący pod pomnikowym dębem w pobliżu bramy wjazdowej. Umieszczono na nim okazjonalną inskrypcję wspominającą 50-lecie „twórczości i działalności” kochanego męża i ojca, podpisaną inicjałami członków jego rodziny. Na powierzchni kamienia widoczne są ślady pocisków karabinowych.
Warto wiedzieć:
Park przypałacowy otoczony jest ochroną konserwatorską. Wpisano go do rejestru zabytków w 1982 r. Pośród starodrzewia rośnie najgrubsza w Polsce olsza czarna. Ma ponad 480 cm obwodu i 27 m wysokości.
Ciekawostka:
Po wojnie Wąsosz początkowo nazywany był Bruchowem (spolszczona nazwa Bruchhof), później Ugorami.