Na granicy dwóch miast: Bytomia i Piekar Śląskich - Szarleja stoi, właściwie zapomniana przez mieszkańców obu miast kaplica poświęcona prawdopodobnie Matce Boskiej Wspomożycielce. Napis w języku niemieckim wykonany w stylu neogotyckim (jeszcze możliwy do odczytania) posiada treść: “Erbaut Maria Hilf 1905 “, co można by przetłumaczyć, jako: “Wybudowano dla Marii Wspomożenia, Pomocy”.
Jej historia sięga podobno wieku XVII, kiedy przez Piekary, Bytom, potem Tarnowskie Góry, maszerowały wojska króla Jana III Sobieskiego na odsiecz Wiedniowi. Wówczas na pamiątkę tego wydarzenia postawiono kapliczkę. Druga wersja i chyba najbliższa prawdy - kaplicę (nie kapliczkę) w obecnym kształcie postawił bogaty mieszkaniec Bytomia, rzeźnik w podzięce za uzdrowienie jego córki, stąd być może widniejący napis nad wejściem do kaplicy.
Swą sylwetą kaplica może przypominać m. in. kapliczkę położoną przy DK 81 w Mikołowie - Kamionce, a ta pochodzi z 1889 roku, wykonana jest w stylu neogotyku, ale o nieco mniejszej sylwetce. Kaplica zlokalizowano na niewysokim pagórku dziś otoczonym przez drzewa, z których przynajmniej 2 lub 3 są tzw. starodrzewiem. Budowla jest murowana, nieotynkowana, przekryta dachem dwupołaciowym zakończonym półokrągło, pokrytym dachówką ceramiczną.
Elewacja frontowa posiada uskokowe oszkarpowanie zakończone lekko wystającymi sterczynami. Między oszkarpowaniem widoczny jest wysoki otwór na drzwi (wrota) lub pierwotnie kutą kratę. Niestety, dziś jest on zamurowany. Zakończony został ostrym łukiem nawiązującym do epoki gotyku. Nad otworem drzwiowym, w ściance szczytowej widoczny jest jeszcze czytelny wspomniany wcześniej napis w języku niemieckim.
Powyżej “belki” z napisem osadzono okienko, być może na wzór rozety, a nad okienkiem, w samym zwieńczeniu ścianki szczytowej, na styku jej połaci, umieszczono bruzdę, w której być może była umieszczona figurka. Bruzda pełniła prawdopodobnie rolę klucza (inaczej zwornika) spotykanego w sklepieniach.
W elewacjach bocznych osadzono niewysokie okienka zakończone ostrym łukiem. Od strony “absydy” widoczne jest okienko, coś w rodzaju tego, które widoczne jest we froncie, nad napisem. Po bokach “absydy” osadzone zostały nieco niższe okienka od tych umieszczonych w elewacjach bocznych. Dziś kaplica jest w ruinie, otwory okienne i drzwiowe zostały zamurowane (inaczej zabezpieczone) przed dalszą dewastacją kaplicy. Problemem budowli o całkiem przyzwoitej bryle jest nierozwiązana kwestia własnościowa gruntu, na którym stoi opisywana budowla, wówczas niewątpliwie jedno z miast przystąpiłoby do generalnego remontu kaplicy, bądź jej przeniesienia, lecz tu jest zbyt wysoki koszt tego procesu...