W centrum Cielmic, dzisiejszej dzielnicy Tychów, dziś o charakterze wiejsko-przemysłowym, w jej centralnej części stoi chyba najładniejsza kapliczka domkowa, z wszystkich w Tychach. Uważa się, że została wybudowana na przełomie wieków XVIII I XIX, w stylu klasycystycznym. Stoi na niewysokim pagórku, ozdobionym krzewami, różnymi nasadzeniami I oskarpowanym miejscami kamieniami.
Jest to budowla murowana, otynkowana, przekryta daszkiem dwupołaciowym, pokrytym współczesną już dachówką, typu “karpiówka”, wzniesiona na rzucie przypominającym prostokąt. Elewacja frontowa jest chyba najbardziej zdobioną częścią małej budowli. W otworze drzwiowym, osadzono jednoskrzydłowe drzwi, przeszklone w środku, a to “przeszklenie” zwieńczone jest ostrym łukiem. Nad otworem drzwiowym, wznosi się ścianka szczytowa, która tworzy część symetryczną w stosunku do ścianki szczytowej tylnej. Obie są zwieńczone krzyżami trójlistnymi. Ścianka szczytowa na elewacji frontowej posiada napis o treści: “WITAJ MAJOWA JUTRZENKO”, a w tylnej, w tym miejscu pozostawiono wolną przestrzeń. Ściany boczne nie posiadają okien. Zdobione są opaskami, okalające łudząco przypominające zamurowane okna.
Wewnątrz znajduje się figurka św. Jana Nepomucena, trzymającego krucyfiks, zamiast krzyża, stojąca na małym podeście. Ponoć jest bardzo podobny do postaci świętego z kapliczki, znajdującej się przy ul. Starokościelnej w Tychach, lecz trochę chaotycznie wyrzeźbiony. Zatem rzeźba jest dziełem ludowym, o cechach barokowych. Pod oknami pobliskiego budynku, kiedyś wybijało źródło wody, dziś na ujęciu pozostała tablica z ostrzeżeniem, m.in. dla kobiet w ciąży, ale dziś nie widać, by z tego miejsca leciała jakakolwiek kropla wody.