Ulica Jana Baczewskiego to krótki trakt zlokalizowany pomiędzy drugą częścią dawnego cmentarza ewangelickiego i Polikliniką, wyłączony z ruchu kołowego i służący raczej jako łącznik dla pieszych spinający ulice Wojska Polskiego i Macieja Rataja. Tak naprawdę to wielu mieszkańców Olsztyna zapytanych o tę ulicę nie potrafi dokładnie jej umiejscowić. Od kilku lat jednak miejsce to dość często pojawia się w różnych publikacjach i dyskusjach.
Tutaj właśnie w latach 1948 - 1953, w pochowano tysiące ofiar II wojny, których szczątki były ekshumowane i przenoszone w to miejsce z różnych likwidowanych cmentarzy oraz pojedynczych i zbiorowych mogił. Oficjalnie nekropolię te nazwano jako „Cmentarz Ofiar Terroru Hitlerowskiego”, w jej skład prócz miejsca pochówku wchodzi jeszcze pamiątkowy obelisk oraz dwie rzeźby autorstwa Bolesława Marschalla. Do późnych lat 80. było to miejsce bardzo zadbane, pod ciągłą opieką okolicznych szkół, często przy okazji manifestacji patriotycznych składano hołd poległym i pomordowanym.
Problemy zaczęły się natomiast pojawiać już krótko po nastaniu zmian ustrojowych, zadano wówczas bardzo frapujące pytanie czyje tak naprawdę doczesne szczątki spoczywają w tej wojennej kwaterze? Oficjalny napis na obelisku głosi iż: „W tych grobach złożono szczątki 4670 ofiar terroru faszystowskiego pomordowanych, rozstrzelanych w łagrach obozach i szpitalach w Olsztynie, Starych Jabłonkach, Iławie, Królikowie”. Dziś wiadomo że ten napis jest przekłamany i ta nekropolia wbrew swojej nazwie jest również miejscem spoczynku cywilów wymordowanych przez wojska radzieckie w styczniową noc 1945 r. gdy wyzwalano Olsztyn.
Niestety tożsamość ofiar jak także ich liczba nie jest znana, z pewnością pochowani są tu pacjenci oraz personel olsztyńskich szpitali i uciekinierzy z Dworca Głównego, których zwęglone zwłoki widzieli pierwsi polscy kolejarze jeszcze w lutym wspomnianego roku. W te miejsce ekshumowano też mieszkańców Olsztyna którzy w różny dziwny sposób stracili życie w dalszych miesiącach po wyzwoleniu. Zrozumiały jest więc fakt nacisku różnych środowisk aby dokonać korekty napisów na obelisku i pomnikach dostosowując jej do nowych historycznych faktów. Apele te niestety na razie pozostają bez odzewu, są jednak inne oznaki że wielu osobom zależy na uszanowaniu prawdziwych faktów.
W 1995 z inicjatywy Społecznego Komitetu Ratowania Dawnych Cmentarzy na Warmii i Mazurach, przy udziale duchowieństwa trzech wyznań i w obecności sporej grupy Niemców wywodzących się z Olsztyna i regionu, na terenie cmentarza poświęcono drewniany krzyż, ustawiony obok kontrowersyjnego obelisku, upamiętniający wszystkie ofiary roku 1945. Główny pomnik natomiast, chociaż dalej posiada dawne napisy oficjalnie jest przemianowany na „Pomnik poświęcony ofiarom II wojny światowej”.