Ten niewielki zielony teren w tak dużej aglomeracji miejskiej jaką jest Łódź jest na przysłowiową wagę złota. Mowa tu o Parku Sielanka, którego opis znajduje się już na portalu. Informacje o nim uzupełnię tylko o to, że założenie pałacowo-parkowe składało się niegdyś z dwóch części. Jedna należała do rodziny Koenigów, druga zaś do Edmunda Behma - właściciela cegielni. Ale tyle pokrótce o historii tego miejsca. Wiele razy odwiedzałem to miejsce, ale dopiero późnią jesienią tego roku spacerując ujrzałem na jednym z parkowych drzew kapliczkę... małą w formie skrzyneczki.
Jej wnętrze jest zasłonięte marszczoną tkaniną, przyozdobioną perełkami. Co kryje się za nią - nie umiem odpowiedzieć. Poniżej, do pnia drzewa przymocowane są krzyżyki z Chrystusem i obrazy z postaciami świętych. Co upamiętnia to miejsce, może to wotum dziękczynne, a może wydarzyła się jakaś tragedia w tym miejscu?
Kapliczki i krzyże przydrożne są nieodzownym elementem krajobrazu Polski, są jej perłami. Zazwyczaj były one budowane w intencji błagalnej lub dziękczynnej, ale służyły również jako znaki topograficzne. Część z nich znika bezpowrotnie z panoramy kraju, te które mają więcej szczęścia są otoczone troskliwą opieką mieszkańców. Pokazujmy te miejsca, archiwizujmy je, dziś one są jutro ich może nie być. Bez względu na wielkość i umieszczenie są symbolami naszej tradycji i historii naznaczonej krzyżami i kapliczkami przydrożnymi...
Kapliczka w Parku Sielanka znajduje się bliskiej odległości willi Ferdynanda Koeniga (ul. Pabianicka 49).