13 wrzesnia 1939 r. w Umiastowie i Topolinie hitlerowcy zamordowali ok. 20 mieszkańców tych wsi i pobliskiego Ożarowa. Dogasała właśnie bitwa ołtarzewska, w której żołnierze armii ,,Łódż,, i ,,Poznań,, próbowali się przebić do okrążonej przez wojska niemieckie Warszawy. Od płn-wsch. z kierunku Kręczek nadjechali do Umiastowa i Topolina Niemcy. Wypędzali ludzi z domów na środek drogi. Pojawił się oficer na koniu, cos krzyczał - żołnierze oddzielili kobiety i dzieci, a mężczyzn rozstrzelali. Wsie podpalono. Uciekinierzy z Ożarowa schronili się w piwnicy domu p. Gołębiewskich w Umiastowie. Niemcy kazali im wyjść, rozpędzili po polu i zaczęli strzelać. Zginęło co najmniej pięć osób. Władysław Adamczyk zginął w płomieniach swojego domu. Nieznana z nazwiska Rozalia schroniła się w ziemiance, Niemcy wrzucili tam granaty. W nocy ciala zamordowanych pochowano przy drodze między Topolinem i Umiastowem.
W pażdzierniku 1939 r. przeniesiono je na cmentarz parafialny w Borzęcinie Dużym. 8 listopada 2009 r. w miejscu pierwszej mogiły odsłonięto pomnik. Podczas ekshumacji w 1939 r. nie odnaleziono ciała Rozalii, ten pomnik jest Jej nagrobkiem.
Jeśli chcecie poznać więcej , wpiszcie w przeglądarce - Topolin 13 wrzesień 1939.