Konstancin-Jeziorna jest godną polecenia miejscowością uzdrowiskową położoną na południowych przedmieściach Warszawy. Warto się tu wybrać, aby poczuć klimat przedwojennego, eleganckiego kurortu i letniska. Po obowiązkowym spacerze po Parku Zdrojowym polecam wyprawę biegnącymi wśród zieleni ulicami miasta. Przy nich ulokowały się w początkach XX w. piękne rezydencje o zróżnicowanej architekturze, które zaprojektowali najlepsi ówcześnie architekci warszawscy. Jedną z arterii, przy których wzniesiono imponujące budynki, jest ulica Sobieskiego.
Na narożnikowej działce o numerze 13 stoi willa o nazwie „Gryf”. Została ona wzniesiona około 1904 r. przez Władysława Czosnowskiego, przedsiębiorcę budowlanego, który zainwestował w Konstancinie w kilkadzisiąt budynków przeznaczonych na sprzedaż. Autorem projektu architektonicznego willi był krewny jej właściciela, Bronisław Czosnowski. Napis z jego nazwiskiem zachował się na ścianie domu do chwili obecnej. Czosnowski, wykształcony w Saksonii, nadał budynkowi gotycko-renesansową formę willi-zameczku, bardzo popularną wówczas w Niemczech. Następnymi właścicielami domu byli małżeństwo Bąkowskich oraz prowadząca w nim pensjonat pani Wielhorska.