"Idźmy teraz na rynek on czworograniasty, po którym letnią porą rosną różne chwasty i miejscami zielona kryje go murawa, nie ma bruku, jak Kraków, Lwów, Tarnów, Warszawa,tylko przez środek miasta kamieniami bity Gościniec urządzony pędzi należyty".
Na żołyńskim rynku, tak opisanym przez miejscowego poetę Władysława Młynka, znajduje sie drugi pomnik przypominający mieszkańcom tragiczne lata okupacji. Poświęcony jest poległym za ojczyznę i pomordowanym przez hitlerowców mieszkańców Żołyni. Na tablicy pamiątkowej wyryte są nazwiska osób rozstrzelanych w czasie pacyfikacji wsi w 1944 roku. Osoby te pochowane są na cmentarzu parafialnym w zbiorowej mogile opisanej na portalu.