Przed wojną element linii kolejowej Wriezen – Jädickendorf (Godków), po wojnie – niedostępna dla cywili strategiczna zapasowa przeprawa kolejowa. Po przemianach ustrojowych – wspaniały punkt widokowy na odrzańskie rozlewiska, lokalna ciekawostka.
Nietrudno tam trafić. Wystarczy zatrzymać się na chwilę przy zapomnianym Pomniku Saperów w Siekierkach. Inskrypcji prawie już nie da się przeczytać, a wynikało z niej miedzy innymi, że rzeźbę ustawiono w miejscu forsowania Odry (kwiecień 1945). Wzdłuż ledwo widocznych torów, zarastającym brukiem docieramy do malowniczej, stalowej konstrukcji. Wchodzić na nią trochę strach. Widać, że złomiarze używają tu sobie do woli, ale widać też, że są osoby, które usilnie starają się łatać ubytki.
Znajdujemy się w miejscu unikatowym. To najdłuższa przeprawa przez Odrę. Właściwie dwa mosty łączące się na wypiętrzonej między Odrą, a Kostrzyneckim Rozlewiskiem „grobli”. Przy szczególnie wysokich poziomach wód grobla bywa wyspą. Każdy most ma 330 m długości. Ten nad starorzeczami jest nasz. Drugi, przerzucony nad głównym nurtem rzeki należy do Niemiec. Objęto go ochroną prawną i wpisano do rejestru zabytków. Wejścia bronił szlaban, specjalna brama, zasieki i groźna tablica ostrzegawcza. Całkiem niedawno (na początku sierpnia 2012) sąsiedzi zza Odry zlikwidowali blokady.
Wprawdzie zarówno nasza linia kolejowa 411, jak i jej niemiecki, wiodący do Wriezen odcinek przeszły do historii (tory po niemieckiej stronie zlikwidowano i poprowadzono tamtędy ścieżkę rowerową), ale istnieje całkiem sensowny pomysł na rewitalizację tego pięknego miejsca.
Kiedyś most łączył Siekierki z Neurüdnitz. Dziś wymyślono dla niego mocno symboliczną i dość praktyczną funkcję. Ponad granicami, w historycznym miejscu odwołującym się do pól bitewnych II wojny światowej zaplanowano utworzenie turystycznego przejścia granicznego i Europejskiego Centrum Spotkań (na wyspie). Projekt noszący nazwę „Technisches Denkmal „Oderbrücke Neurüdnitz-Siekierki” został pod koniec 2011 r. laureatem unijnego programu poświęconego współpracy transgranicznej. Co z tego wyniknie? Miejmy nadzieję, że coś więcej, niż z polskiego (również nagrodzonego) pomysłu.
W 2004 r. Uczniowski Klub Sportowy Sokół Przyjezierze (gm. Moryń) zgłosił do realizacji projekt pod nazwą „Drezyną do Unii”(autorem był Sławomir Jasek). Oczyszczono spory odcinek torów, zdobyto drezynę, jednak… biurokratyczny tor przeszkód okazał się nie do przebycia. Dziś drezynę posiadają również Niemcy. Wiele osób i instytucji po obu stronach Odry kibicuje pomysłowi. Ciekawe, czy uda się pokonać wszelkie przeszkody…