Kamienicę u zbiegu ul. Staszica i Placu Wojska Polskiego wybudowano w połowie XIX wieku dla rodziny wywodzącego się z Liptowa bielskiego burmistrza Kuno von Pongratza. W latach 1876-1950 w budynku znajdowała się siedziba Starostwa Powiatu Bielskiego i zwyczajowo mieszkali w nim starostowie powiatu ze swoimi rodzinami.
W historii budynku interesująco zapisał się Stanisław Alberti, prawnik, publicysta i tłumacz, wielki miłośnik Tatr i twórczości Witkacego. Zginął w 1940 r. Co do okoliczności jego śmierci istnieją różne wersje. Jedna wymienia rozstrzelanie przez okupanta niemieckiego, a druga mówi o śmierci w sowieckich łagrach i figurowaniu na Ukraińskiej Liście Katyńskiej (próbując potwierdzić ten fakt, nie udało mi się znaleźć nazwiska na liście). Żona starosty, Kazimiera Alberti, związana ze środowiskiem Kasprowicza poetka i powieściopisarka, tłumaczka języka czeskiego i bułgarskiego, wielka miłośniczka Tatr, mocno angażowała się w działalność kulturalną miasta. Małżeństwo prowadziło odwiedzany przez ówczesne znakomitości świata kultury Salon Literacki. Po wybuchu II wojny światowej i śmierci męża Kazimiera przeniosła się do Krakowa, gdzie działała w ruchu konspiracyjnym. Po wojnie wyjechała do Włoch, osiedlając się w Bari. Zmarła w 1962 r., pozostawiając bogaty dorobek literacki.