Dziś parowozy są zabytkami techniki i budzą w obserwatorach nostalgię za minionymi czasami, gdy to para, nawet za cenę załzawionych oczu, napędzała świat. Goście miasta Gdyni mają możliwość zobaczenia na własne oczy żywego świadka tamtych czasów.
W latach 1928-1933 poznańskie zakłady Hipolita Cegielskiego wyprodukowały według samodzielnego projektu 122 egzemplarze parowozu z serii OKl27. Były to tzw. tendrzaki, czyli lokomotywy posiadające skrzynię węglową i wodną zintegrowaną z kadłubem parowozu. Lokomotywy tej serii przeznaczone były do obsługi ciężkich i często zatrzymujących się pociągów lokalnych i podmiejskich. Gdyński egzemplarz, wyprodukowany w 1931 o numerze fabrycznym 227, jest jednym z czterech zachowanych parowozów z serii OKl27. Przed wojną oznaczony jako OKl27-65, w czasie okupacji jako DRG 75 1254, po wojnie otrzymał numer OKl27-27. Z takim właśnie oznaczeniem można go dziś podziwiać przy gdyńskiej lokomotywowni nieopodal ul. Osada Kolejowa. Pikanterii pomnikowi techniki dodaje jeszcze fakt, iż swą obecną funkcję zabytku pełni on już od 1980 roku, kiedy to parowozy na polskich torach nie były bynajmniej rzadkim zjawiskiem.