W skład umocnień Pozycji Pomorskiej (Die Pommernstellung) wchodził budowany w latach 1937-38 odcinek zwany Linią Noteci (Netzestellung). Rozciągał się na przestrzeni ponad sześćdziesięciu kilometrów, wzdłuż wysokiej krawędzi Pradoliny Toruńsko-Eberswaldzkiej. Jego podstawowym walorem obronnym były dwie rzeki - Warta i Noteć - wraz ze swymi bagnistymi, rozległymi terenami zalewowymi. System umocnień składał się z wielu kilometrów przeciwpancernych rowów i przeciwpiechotnych zasieków, nieregularnie rozmieszczonych schronów bojowych, umocnień polowych i punktów obserwacyjnych. Przy ważniejszych drogach montowano stalowe szlabany lub betonowe bloki przystosowane do mocowania na nich specjalnych stalowych szyn. Miało to służyć skutecznemu zagrodzeniu traktu. W planach była budowa potężnych jazów klapowych na Noteci w Drezdenku i na Warcie w Gorzowie. Przy ich pomocy można było zalać niżej położone tereny, przez co sforsowanie rzek powinno być mocno utrudnione, a może nawet całkowicie niemożliwe.
Z szeroko zakrojonymi planami bywa zazwyczaj tak, że niewiele z nich wychodzi. Jaz w Gorzowie nie powstał nigdy. Udało się natomiast zrealizować budowę jazu w okolicach Drezdenka. Ulokowany w pobliżu mostu kolejowego na nieczynnej dziś linii Stare Bielice - Trzebicz Krajeński miał w razie potrzeby spiętrzyć wody Noteci. Cały zespół budowli hydrotechnicznych o najwyższej klasie odporności A i A1 (2,5 do 3,5 m żelbetu) miał w tym miejscu długość około 250 metrów. W jego skład wchodziły zapory klapowe, maszynownie i schrony mechanizmów, śluza żeglugowa, schrony osłony jazu oraz uzupełniające budowle hydrotechniczne (zastawki, szczelne ścianki, nasypy ziemne, wały przeciwpowodziowe).
Imponujące budowle nie ucierpiały specjalnie podczas działań wojennych. Oparły się także późniejszej akcji wysadzania (przeprowadzonej w latach 50. XX wieku). Mniej lub bardziej zniszczone schrony osłony (o odporności B i B1 – grubość ścian 1,5 m) rozlokowane są na zboczu naturalnego wzgórza. Latem dość trudno je odnaleźć z uwagi na silne zakrzaczenie terenu. Cały kompleks położony jest na obu brzegach Noteci. Można oglądać budowle jazu, podjeżdżając osobno na każdy z brzegów. Można także wdrapać się na nieczynny most i - przy dużej dozie odwagi, zachowując jednak środki bezpieczeństwa - spróbować przeprawić się górą na drugi brzeg. Doznanie dość ekstremalne, za to gwarantujące piękne widoki na pobliskie Drezdenko.