Po wprowadzeniu stanu wojennego, ściany i mury budynków w całej Polsce pokryły znaki wolnościowe. Przedstawiciele reżimu komunistycznego postanowili zamalować przypominające o sprzeciwie wobec władzy napisy. W ten sposób zamiast haseł zagrzewających do walki na fasadach budynków pojawiły się szpecące czarne plamy. Na nich właśnie przedstawiciele ruchu Pomarańczowa Alternetywa malowali krasnoludki. Podobnych rysunków na terenie całego kraju powstało około tysiąca. Ten przy ulicy Madalińskiego 3/5 pojawił się na czarnej plamie pokrywającej znak Solidarności Walczącej. Namalował go lider Pomarańczowej Alternatywy - Waldemar "Major" Fydrych. Autor rysunku twierdzi, że to jedyny rysunek krasnoludka jaki ocalał.
Zaproponował: baspan2050
Więcej znajdziesz w
Polska Niezwykła mazowieckie