Warownia wzniesiona została z fundacji króla Kazimierza Wielkiego. Miała pełnić funkcje strażnicze dla zamku królewskiego w Bobolicach. Tego typu obiekty powstawały w XIV w., w okresie akcji fortyfikacyjnej prowadzonej przez Kazimierza Wielkiego. Budowano je zazwyczaj równocześnie z zamkiem królewskim, w promieniu ok. 2-3 km od niego. Miały za zadanie przyjmować pierwszy impet atakującego wroga oraz utrudniać działania oblężnicze prowadzone przeciwko macierzystemu zamkowi. Inna hipoteza wysuwana przez badaczy mówi, że warowania wzniesiona została w latach 1370-1391 przez księcia Władysława Opolczyka, kiedy to w jego władaniu znajdowało się pogranicze polsko-śląskie. Władca ten miałby dążyć do budowy silnego pasa przygranicznych warowni, zdolnych powstrzymać ewentualną wyprawę zbrojną króla Władysława Jagiełły.
Prawdopodobnie warownia w Łutowcu składała się z dwóch części. Po stronie wschodniej znajdowała się główna, murowana, być może wieżowa budowla wzniesiona na 20-metrowej, samotnej, wapiennej skale. Niestety, ze względu na stan zachowania nie sposób dokładnie określić jej kształtu. Drugi człon założenia stanowił dziedziniec gospodarczy z drewnianymi zabudowaniami, obwiedziony wałem ziemnym oraz suchą fosą. Nie wiadomo, kiedy strażnica została opuszczona, przypuszcza się, że miało to miejsce w XV w. (według innej hipotezy - już w końcu XIV w.). Popadła w ruinę na przełomie XV/XVI w. Istnieje również hipoteza, że wieżę wysadzono w powietrze. Do naszych czasów ze strażnicy zachowało się niewiele - zaledwie trudno rozpoznawalny fragment kamiennego muru na skale (4,5 m x 1,8 m), słabo czytelne w terenie relikty wałów ziemnych dziedzińca gospodarczego oraz fosy. W to ciekawe miejsce warto się jednak wybrać na weekend.