Dostepna również w Get it on Google Play
Ponad 20 000 miejsc wartych odwiedzenia! Masz ochotę na wycieczkę w głąb Ziemi? Szukasz pomysłu na wyjazd z dzieckiem? A może planujesz wakacje na dwóch kółkach. U nas na pewno znajdziesz miejsce, którego szukasz!

Rowy

Port

Port w Rowach jest portem bałtyckim. Jego lokalizacja jest konsekwencją położenia wsi, która znajduje się lewym brzegu rzeki Łupawy. Wpada ona do Bałtyku, stanowiąc jednocześnie wejście do portu Rowy. W zamierzchłych czasach miał tu być port morski dla Gardny Wielkiej leżącej po drugiej stronie jeziora, jednak nie potwierdzajątego przekazy historyczne. W XIV w. Rowy stały się jedną z baz piratów Braci Witalijskich, którzy początkowo trudnili się uczciwą pracą, ale z czasem zmienili profesję na bardziej „opłacalną" i zasłynęli jako krwiożerczy bałtyccy piraci. Kroniki wspominają o najkrwawszym z piratów, Klausie Stortebekerze.

Należał on do siejących postrach na Bałtyku Braci Witalijskich i był ich prowodyrem. Przypisywano mu ogromną siłę fizyczną i niebywałą odporność na trunki. Kilkulitrowy puchar wina miał on opróżniać jednym tchem, co przysporzyło wielkiej sławy jego imieniu. W walkach o szwedzka koronę piratów wykorzystali Meklemburczycy, przeciągając ich na swoją stronę. Sam Stortebeker dostał w 1391 roku listy kaperskie. Były one upoważnieniem dla kapitana okrętu do ścigania, zatapiania lub konfiskowania nieprzyjacielskich statków wraz z ładunkami. Taki dokument zapewniał piratom ochronę prawną, prawo wywieszenia na maszcie bandery mocodawcy i zezwalał na zachowanie większości zysków.

Nazwa piratów wzięła się stąd, iż w XIV wieku dostarczali żywności Niemcom w Sztokholmie obleganym przez Duńczyków. Żywność (wiktuały) to po szwedzku fetaliebróder, vitaliebróder9 po niemiecku Vitalienbrude. Przystań Rowy odwiedzana była przez statki z różnych krajów. Potwierdzają to groby marynarzy wielu narodowości na cmentarzu przy ówczesnym kościele, niektóre już z początku XVIII wieku.

W porcie do niedawna stał przedwojenny kuter torpedowy armii amerykańskiej. Statek ten dostali Rosjanie, a kiedy mocno się postarzał, przekazali go naszym wojskom. W latach 70. kuter trafił do demobilu i został kupiony z przeznaczeniem na elegancki hotel z restauracją. Niestety, akustyka statku nie sprzyjała takiemu połączeniu, więc właściciel zrobił w nim tylko restaurację. Koniec kutra jednak był niespodziewany i smutny. Zniszczył go pożar i wokół tego wydarzenia już narastają legendy...

Zaproponował: theguru

Promocje w naszym sklepie

Miejsca w okolicy

Rowy
Copyright © 2007 Polska Niezwykła
Wszystkie prawa zastrzeżone. Żadna część ani całość serwisu nie może być reprodukowana ani przetwarzana w sposób elektroniczny, mechaniczny, fotograficzny i inny. Nie może być użyta do innej publikacji oraz przechowywana w jakiejkolwiek bazie danych bez pisemnej zgody Administratora serwisu.
Znajdź nas na