Można przyjąć, że historia ciechocińskiej warzelni soli rozpoczęła się w 1791 r., kiedy tzw. „uchwałą solną” Sejm Wielki nakazał rozpoczęcie poszukiwań nowych źródeł pozyskania soli (po I rozbiorze kopalnie w Bochni i Wieliczce znalazły się w zaborze austriackim). Solankonośne tereny w Słońsku były znane od dawna, jednak wznowienie ich eksploatacji nastąpiło dopiero dzięki polityce księcia Ksawerego Druckiego-Lubeckiego. Udało mu się najpierw uzyskać zgodę cara a potem uruchomić państwowe środki finansowe, dzięki którym idea budowy fabryki soli w Ciechocinku pochodząca z 1823 r. została wprowadzona w czyn. Zgodnie z nowatorskim, jak na owe czasy projektem inż. Jakuba Graffa, zbudowano dwie gradiernie stężające solankę do ok.27 % (trzecią dobudowano w 1859 r.) Równocześnie trwała budowa oddalonej o prawie 1,5 km warzelni.
Próbny rozruch przeprowadzono w 1830 r. ale produkcja soli pełną parą ruszyła dopiero w 1832 r. , ponieważ w czasie rosyjskiej akcji tłumienia powstania listopadowego, w części budynków warzelni urządzono szpital polowy dla masowo chorujących na cholerę żołnierzy carskich. Część murów nawet rozebrano, wykorzystując cegły na budowę pieców chlebowych.
Uruchomiona ostatecznie w 1832 r. warzelnia pracuje do dziś w niezmieniony sposób. Zagęszczona na tężniach solanka trafia tutaj 1,5 km rurociągiem, po czym jest podgrzewana w zbiornikach zwanych panwiami. W trakcie warzenia wtrącają się z niej kryształki soli, która jest później ręcznie, za pomocą łopat, wybierana na drewniany parownik i układana w pryzmy. Po odparowaniu, również ręcznie ładuje się ją na wagoniki i przewozi do magazynu.
Po uruchomieniu w 1956 r. kopalni soli kamiennej w Kłodawie produkcja w ciechocińskiej warzelni została ograniczona. W części, która nie jest już używana utworzono muzeum.