Dworu w Kamnicy z początków XX w. nie zniszczyli Niemcy ani Rosjanie. Do jego ruiny doprowadzili sami Polacy. Przez lata należał on do miejscowego PGR-u. Potem sprzedano go firmie z Krakowa. Po śmierci jej właściciela okazało się, że nie wskazał on swojego spadkobiercy, a sam dwór jest obciążony olbrzymią hipoteką. Wierzyciele, przejąwszy posiadłość, próbowali ją sprzedać, ale bezskutecznie. W końcu dworem w Kamnicy przestano się w ogóle interesować. Dziś jest to współczesna ruina, kikutami murów oskarżająca wszystkich, którzy do takiego stanu ten niegdyś piękny obiekt doprowadzili. Dwór został zbudowany w 1925 r. przez Jakoba Hasslachera, człowieka bardzo bogatego. Piękne, kunsztownie urządzone wnętrza dworu wyposażył we wszelkie nowinki techniczne. Jeszcze w latach 80. XX w. w kamnickim dworze można było podziwiać wewnętrzne telefony czy montowane w boazeriach głośniki radiowe. W 1987 r. wpisano go na listę zabytków, nic jednak z tego wpisu nie wynikło. W prywatnych rękach pałac stał się ruiną.