Po dawnym zakładzie metalowym zostały ruiny hal fabrycznych,piętrowej willi i pozostałości dawnego ujęcia wody. Najpierw w Wąchocku była koksownia, która powstała zgodnie z koncepcją Stanisława Staszica, a którą w 1827 roku zniszczyła powódź. Pięć lat później powstały zakłady metalowe, przebudowano stare budynki i zmodernizowano cały układ wodny. Pod koniec XIX wieku pracował tutaj młyn wodny, fabryka walców młyńskich i narzędzi rolniczych. Rozwojowi zakładu sprzyjało dociągnięcie do Wąchocka linii kolejowej w 1884 roku.W tym też czasie zbudowano piętrową willę na cele mieszkalno - administracyjne - to najlepiej zachowany budynek wśród dzisiejszych ruin - zwany potocznie pałacem Schoenberga.Nazwa się przyjęła od nazwiska zięcia - ówczesnego właściciela zakładów Naumana. Kamienicę zaprojektował Franciszek Maria Lanci.Kamienna zwana "pracowitą rzeką" na początku XX wieku po raz kolejny wylała i znowu trzeba zaczynać od początku...
Po zakończeniu II wojny światowej rodzina Schoenbergów opuściła miasteczko ze względu na swoje niemieckie pochodzenie,a cały obiekt przejęło państwo. Obiektu nie można zwiedzać bo jest własnością prywatną. Przewinęło się wiele pomysłów na odbudowę tych ruin. Kilka lat temu odbudowano przepust na Kamiennej i powstał nowy zalew, przy czym i ruiny zyskały na atrakcyjności. Może nowy właściciel zbuduje tu jakiś kompleks rekreacyjny,a może coś innego,ale póki co,to tylko bardzo zniszczone ruiny.....