Najstarszy z trzech gidelskich kościołów – modrzewiowy, w całości pokryty gontem (zarówno dach, daszki nad sobotami i oszalowanie ścian) – zbudowany został na przełomie wieków XV i XVI. Z całą pewnością nie był pierwszą stojąca w tym miejscu świątynią, gdyż parafia w Gidlach istniała już w XII w. a kościół miał być pobudowany w drugiej połowie XI w. Tak przynajmniej mówią miejscowe przekazy (chociaż na belce nad drzwiami widnieje data 1173).
Kolejny - postawiony w XIII w. – przebudowywano w połowie wieku XVII w. Z tego okresu pochodzą wsparte na słupach podcienia, tzw. soboty. Podczas remontu w XVIII w. dobudowano doń kruchtę i chór a w wieku XIX – zakrystię. Przeniesienie parafii do kościoła pokartuskiego spowodowało utratę znaczenia modrzewiowego kościółka. Przez kilkanaście lat pełnił różne funkcje – był magazynem, owczarnią aż w końcu został opuszczony. Uratowano go od zniszczenia w latach 20. Dokonano wówczas gruntownej renowacji. Kolejne prace remontowe przeprowadzono w latach 70. oraz po zniszczeniach spowodowanych wichurą w 2004 r. Lata 2014-2015 to czas przeprowadzania prac konserwatorskich, podczas których przywrócono wnętrzu pierwotną kolorystykę.
Po przekroczeniu wysokiego progu kościółka uwagę zwraca osiemnastowieczny ołtarz główny z obrazem patronki - św. Marii Magdaleny, oraz dwa ołtarze boczne i chór muzyczny z tego samego okresu. Z wieku siedemnastego pochodzi natomiast manierystyczna ambona z postaciami czterech ewangelistów i Chrystusa.
Ciekawostka:
Jak chce miejscowa legenda, obok kościółka rosnąć miał potężny dąb o niebagatelnym obwodzie 15 m i matuzalemowym wieku (1500 lat). Drzewo uschło ponieważ zbyt blisko interesowali się nim pielgrzymi, skubiąc i ogryzając korę. Uważano, że tak, jak cudowna lipa w Cielętnikach ma zbawienny wpływ na bolące zęby. Dziś po legendarnym pomniku przyrody nie ma nawet śladu. A może tak naprawdę istniał tylko w podaniach…?