Wielu mężczyzn mawia: "dużo wydaję bo mam stary samochód i młodą, piękną żonę". Pomijając kwestie automobilowe, książę na Książu i Pszczynie, Jan Henryk XV von Hochberg mógłby się zgodzić z częścią powiedzonka poświęconą żonom. Dysponując budżetem jednego z możniejszych rodów Europy, w latach 1911-1913 zbudował w pobliżu zamku w Książu palmiarnię. Podobno po to, by mieć pod ręką zawsze świeże naręcza kwiatów dla żony, a na książęcy stół egzotyczne owoce i warzywa.
Palmiarnia w Lubiechowie wyróżnia się wśród palmiarni europejskich wysokością centralnej kopuły sięgającej 15 m! Z galerii spacerowej można spoglądać na 120-letnie palmy daktylowe a także na położony w oddali Wałbrzych i otaczające go góry. W palmiarni warto zobaczyć krzewy kawowca i bananowca. Owocują mandarynki i cytryny. Pokaźne rozmiary osiągają kolczaste wilczomlecze, agawy, aloesy i opuncje. Ściany dla pnączy i tunele tworzące urocze zaułki wymurowano z brył porowatego tufu sprowadzonego dla książęcej satysfakcji prosto ze stoków sycylijskiej Etny.
Poza spacerem, w podwałbrzyskim tropiku pod szkłem można wstąpić do kawiarni Pod Tropikiem i dokonać zakupów w sklepie z egzotycznymi roślinami. Palmiarnia jest czynna codziennie w godz. 10.00-18.00 (w weekendy do 19.00).