Górna Orawa to historyczna kraina u podnóża Babiej Góry. Przecina ją płynąca na południe rzeka Orawa, należąca do zlewiska Morza Czarnego. Niegdyś rosły tu lasy, penetrowane jedynie przez wędrownych pasterzy. W XVI w. potężny węgierski ród Thurzonów, właścicieli orawskiego zamku, rozpoczął kolonizację Górnej Orawy. Kilkunastoletnią wolnizną (zwolnieniem od podatków i wszelkich powinności) zachęcał śmiałków do osiedlania się - trzeba tylko było własnoręcznie wykarczować grunty pod uprawę. Mimo takich trudności lokowane na prawie wołoskim wsie szybko zaludniły się zbiegami z majątków polskich panów od strony Żywca, Jordanowa i Spytkowic. Mieszkańcy Orawy trudnili się głównie pasterstwem, uprawiali także owies i len, który dawał cenny olej oraz przędzę na tkaniny. Wszystkie sprzęty i odzież wyrabiano własnymi rękami, a las dostarczał surowca do budowy domów i budynków gospodarczych. W trakcie walk wyznaniowych między katolikami a protestantami, które ogarnęły państwo węgierskie, polscy osadnicy opowiedzieli się za katolicyzmem wbrew swoim panom z orawskiego zamku. W 1674 r. cesarz austriacki Leopold I wyniósł za to do stanu szlacheckiego przedstawicieli kilku sołtysich rodów, a wśród nich Mateusza Moniaka z Zubrzycy Górnej. Nobilitowani Moniakowie wznieśli dwór, który zachował się do naszych czasów i stał się zaczątkiem Orawskiego Parku Etnograficznego. W skansenie zgromadzono piękne przykłady budownictwa regionalnego: chałupy z tzw. wyżką, zabudowania gospodarcze, kuźnię, tartak, folusz, olejarnię. We wnętrzach można obejrzeć stroje, sprzęty domowe i gospodarskie oraz wytwory sztuki ludowej, np. oryginalne obrazy malowane na szkle. Z myślą o dzieciach i młodzieży w muzeum są organizowane zajęcia edukacyjne, podczas których można nauczyć się wypieku chleba, przędzenia lnu, malowania na szkle czy tworzenia pięknych ozdób z bibuły,warto więc zawitać tu na weekend. Orawski Park Etnograficzny tel.0-18-285-27-09