Drewniane cuda
Drzwi niepozornego domku przy ul. Kościuszki 101 prowadzą do prawdziwego świata bajek. Tutaj znajduje się, wprawdzie mniejsza od wambierzyckiej, ale równie ciekawa, ruchoma szopka.
Prace nad nią Frantisek Stepan rozpoczął w 1904 r. Przez 20 lat rzeźbił jej elementy w lipowym drewnie. Stworzył kilkanaście budowli, mostki, uliczki, warsztaty oraz 250 ruchomych figurek, które najpierw były napędzane ręcznie, a od 1927 r. elektrycznie.
Całość ma około 4 m długości. Wśród miniaturowych budynków można rozpoznać kłodzki ratusz, kamieniczki z Dusznik-Zdroju i bazyliki z Barda i Wambierzyc.
Obok szopki stoi kolejna atrakcja - dzieło autorstwa Frantiska Stepana - zabytkowe organy. Ich budowa trwała nieco krócej niż szopki, bowiem została ukończona w 1938 r., po "zaledwie" 8 latach pracy. Organy mają 270 piszczałek i 10 rejestrów. Kiedy gospodyni starego domu zaczyna na nich grać, czas cofa się tu o dziesięciolecia. Ożywają wspomnienia o chwilach, gdy osady rozrzucone wokół Kudowy określano mianem czeskiego zakątka. Mieszkających tu od pokoleń Czechów potraktowano podobnie jak ludność niemiecką. Zostali w większości wysiedleni po 1946 r.