Chociaż Kubuś Puchatek był podobno bardzo wygodnym niedźwiadkiem, w Chatce Puchatka - jak nazywa się najwyżej położone całoroczne schronisko w Bieszczadach (1228 m n.p.m.) - panują raczej spartańskie warunki. Niewielki obiekt oferuje 20 miejsc noclegowych na piętrowych pryczach,ale dla każdego strudzonego wędrowca zawsze znajdzie się chociaż kawałek podłogi. Nie doprowadzono tu elektryczności; prąd wytwarza agregat, wyłączany na noc. Brakuje kanalizacji oraz bieżącej wody. Ubikacja stoi na zewnątrz, a umyć się można w oddalonym o ok. 500 m źródełku. Woda pitna jest dowożona, więc trzeba za nią dodatkowo płacić. Mimo to na brak gości schronisko nie narzeka.
Chatka Puchatka jest położona pod samym wierzchołkiem Hasiakowej Skały na Połoninie Wetlińskiej, na otwartej przestrzeni, gdzie często hula silny wiatr.Podobno zimą bywa tu tak wietrznie i śnieżnie, że aby usunąć biały puch sprzed drzwi, trzeba wyjść... oknem.
Budynek wzniesiono w 1950 r. dla Wojsk Ochrony Pogranicza (WOP). Nie wiadomo, co tak naprawdę wopiści mogli tutaj obserwować, oprócz niezwykle malowniczych krajobrazów.W 1956 r. obiekt przekazano PTTK i od tego czasu dobrze służy turystycznej braci.
Schronisko PTTK Chatka Puchatka tel. 0-502-472-893