Z daleka pałac w Mosznej wygląda jak teatralna dekoracja. Zbudowany na przełomie XIX i XX w., przypomina swoją architekturą filmy Walta Disneya, w których każdy z zamków mógł obfitością wież i innych zamkowych atrybutów obdzielić kilka prawdziwych tego typu obiektów. Podobnie rezydencja w Mosznej zawiera kilkaset procent "zamku w zamku". Jest więc dużą atrakcją turystyczną, szczególnie dla dzieci.
Co ciekawe, budowla wzniesiona przez pruskiego magnata kopalnianego i możnego ziemianina Huberta von Thiele-Wincklera nigdy nie pełniła funkcji obronnych. To wspaniała rezydencja pałacowa, zdaniem niektórych poziomem architektury granicząca z kiczem. W paacu jest 365 pomieszczeń, a w jego sylwecie dominuje 99 wież i wieżyczek. Można zwiedzać wspaniałe wnętrza salonów: "białego" i "czarnego", jadalni oraz sali myśliwskiej. W palmiarni rosną egzotyczne, ciepłolubne rośliny.
Ciekawym miejscem jest otaczający pałac piękny park ze starymi okazami azalii i rododendronów. Z wielu miejsc w alejkach można dobrze przyjrzeć się intrygującej architekturze zamku najeżonego wieżami. Rację mają ci, którzy uważają, że największe wrażenie w Mosznej robi udane połączenie walorów niespotykanej rezydencji z jej zielonym otoczeniem. W zamku działa doskonale wyposażona placówka publicznego zakładu opieki zdrowotnej - Centrum Terapii Nerwic.
Co roku w maju odbywa się też w Mosznej Muzyczny Festiwal Kwitnących Azalii. W stajniach von Thiele-Wincklerów od 1948 r. mieści się słynna stadnina, w której hoduje się konie pełnej krwi angielskiej. Uczy się tu także jazdy konnej oraz organizuje przejażdżki i zimowe kuligi.