W 1474 r. rozpoczęto budowę dzwonnicy kościoła św. św. Jakuba i Agnieszki. W zamysłach panującego wówczas biskupa Rudolfa von Rüdesheim miała najprawdopodobniej wznieść się znacznie ponad dachy nyskich kamienic i szczyty samej świątyni. Jej nieukończony stan nie jest konsekwencją zniszczeń z 1945 r. Dzisiejszą wysokość osiągnęła już w 1516 r., a pierwotnych zamierzeń nigdy potem nie próbowano zrealizować.
Dziś, tak jak dawniej, w jej wnętrzu wiszą dzwony, choć nie ma już dawnego olbrzyma - św. Jakuba, który ważył ponad 8 ton. Dzwony i mechanizmy zegara zajmują czwartą kondygnację wieży. Na pierwszych trzech urządzono niesłychanie interesującą galerię - Skarbiec św. Jakuba. W nowocześnie urządzonym wnętrzu stoją gabloty z cennymi zabytkowymi dziełami sztuki złotniczej. Mieni się tu od blasku złota, srebra i klejnotów, z których dawni nyscy złotnicy wykonywali arcymisterne kielichy mszalne, monstrancje, relikwiarze, cyboria czy pateny.
Można też zobaczyć srebrne naczynie w kształcie serca z sercem w środku! Zgodnie z wolą zmarłego w 1624 r. biskupa wrocławskiego Karola Habsburga jego serce pozostało w Nysie, umieszczone w godnym hierarchy naczyniu, które dziś możemy obejrzeć w galerii.
Cenne zbiory skarbca stanowiły od wieków wyposażenie kościoła św. św. Jakuba i Agnieszki. Część przedmiotów w 1945 r. ukrył ostatni niemiecki proboszcz. Znalazły się w dwóch skrytkach. Zawartość pierwszej z nich wydobyto jeszcze w latach 50. XX w. O istnieniu drugiej w piwnicach domu parafialnego poinformowali w 2003 r. dwaj starsi Niemcy - świadkowie ukrycia skarbu.
Z powodu olbrzymiej wartości Skarbca św. Jakuba i braku muzealnego statusu, wnętrze nyskiej dzwonnicy bywa najczęściej zamknięte. Wszyscy chcący zwiedzić galerię powinni planować wizytę w Nysie w trzecią niedzielę miesiąca. Skarbiec jest wtedy otwierany pomiędzy godz. 14.00 a 16.00. W innym czasie galeria jest otwierana dla grup turystów po telefonicznym uzgodnieniu wizyty z opiekunem zbiorów, księdzem prałatem Mikołajem Mrozem (tel. 077 433 25 05).