Susze, które nękały Polskę w latach 90. XX w., przyczyniły się do powstania największego w naszych czasach pożaru lasów w Europie. Dnia 28 sierpnia 1992 r. od iskier, które sypnęły spod kół hamującego pociągu, zapaliła się wyschnięta ściółka. Ogień pojawił się pod wsią Solarnia i błyskawicznie rozprzestrzeniał się, ogarniając nawet 10 ha lasu w ciągu minuty! Konwencjonalne metody gaszenia pożaru z wozów strażackich nie sprawdziły się. Co gorsza zginęli dwaj strażacy, którym ogień odciął drogę ucieczki. Pożar zniszczył 15 wozów gaśniczych i kilkadziesiąt kilometrów strażackich wężów! W ciągu kilku dni spłonęło ponad 9000 ha lasów w Nadleśnictwach Rudy Raciborskie, Rudziniec i Kędzierzyn. W 1997 r. zakończono odnawianie pożarzyska. Wykorzystano wszelkie samosiewy, jakie pojawiły się w pierwszych latach, uzupełniono je, a resztę powierzchni odnowiono sztucznie. Na tym rozległym terenie pozostawiono kilkaset starych drzew, które nie były zupełnie martwe, stanowią one punkty obserwacyjne dla drapieżnych gatunków ptaków i atrakcję turystyczną. Wyglądają jak symbole walki życia ze śmiercią. Z ich nadpalonych pni wyrastają nieliczne zielone gałązki. Ponieważ rozległe obszary młodników są bardzo zagrożone pożarami, utworzono cały system zabezpieczeń. Zbudowano dwie wieże obserwacyjne, dwadzieścia dwa punkty czerpania wody oraz lotnisko dla samolotów patrolowo-gaśniczych. Co kilka kilometrów pozostawiono niezalesione pasy o szerokości 100 m. Warto zobaczyć, jak człowiek i przyroda poradzili sobie z tą klęską i jak wyglądają dziś ślady po wielkim pożarze.