Sławięcice stanowiły do 1945 r. ośrodek dóbr książąt Hohenlohe-Ohringen, możnego rodu śląskich przemysłowców. Książęce dochody z kopalń i hut cynku należały do największych w tej branży na świecie. Centrum zarządzania przemysłowym imperium mieściło się w sławięcickim późnoklasycystycznym pałacu, zbudowanym w 1827 r. Rezydencja stała pośrodku rozległego parku krajobrazowego, którego zieloną przestrzeń podzieliły wody Kłodnicy. Cały zespół pałacowo-parkowy ucierpiał poważnie w czasie walk w styczniu 1945 r. Zrujnowany pałac kilka lat później strawił pożar. Z czasem rozebrano także mury.
Warto wybrać się na spacer alejkami dawnego książęcego parku. Sporo tu starych okazów egzotycznych gatunków drzew. Na skraju jednej z polan (niegdyś pałacowego podjazdu) znajduje się dość dziwny fragment ściany z tarasem wspartym na kolumnach. W stronę kolumnady wznoszą się okazałe schody. Za nimi jest otwór, w którym kiedyś znajdowały się drzwi bocznego wejścia do pałacu. Dzisiaj otwór zieje pustką. Można przez niego wyskoczyć wprost w... parkowe zarośla. Kolumnada, schody i fragment ściany to wszystko, co dzisiaj zostało z okazałej siedziby książąt Hohenlohe-Ohringen. Całość nie sprawia wrażenia ruin. Przypomina raczej trwałą dekorację parkowego teatru. W parku stoi jeszcze ogrodowy pawilon zwany "Belwederem" oraz dom ogrodnika. Pamiątką wojennych zmagań są małe betonowe schrony bojowe, stojące wśród alejek i strzyżonych trawników.
Więcej znajdziesz w
Polska Niezwykła opolskie