W odróżnieniu od społeczności katolickiej, wspólnoty ewangelickie nie zakładały nekropoli tylko i wyłącznie w obrębie swoich parafii. Z reguły bywał to teren przykościelny, jednakże bardzo często cmentarzem stawał się zupełnie przypadkowy teren z losową lokalizacją.
W pobliżu niemieckiego Gerswalde czyli obecnego Jerzwałdu jeden z cmentarzy założono XVIII wieku, znajdował się na wzgórzu po lewej stronie drogi z Jerzwałdu do Likszajn, niestety przestał istnieć po roku 1945. Obecny i nadal czynny powstał w I połowie XX wielu, odnajdziemy go w centrum miejscowości przy głównej drodze. Jerzwałd nie jest wsią kościelną a więc nie jest to cmentarz parafialny, podlega pod probostwo w Dobrzykach a znany jest głównie z miejsca pochówku Zbigniewa Nienackiego.
Zwiedzając i przypatrując się temu miejscu łatwo dojdziemy do wniosku, że cmentarz w Jerzwałdzie to pomieszana historia XX wieku. Polskie groby na grobach niemieckich, wyraźna granica pomiędzy starym cmentarzem ewangelickim a współczesnych katolickim, nierzadko nowe nagrobki nadal posiadają niemiecko brzmiące nazwiska.
W ostatnim czasie mocno zaniedbana stara część została uporządkowana, a przy wejściu ustawiono pomnik ku pamięci ofiarom II wojny światowej. Tuż za płotem natrafimy na inny pamiątkowy obiekt, to resztki pomnika poświęconego poległym podczas I wojny. Obelisk wystawiony był w hołdzie mieszkańcom Gerswalde (Jerzwałd), Rotzung (Rucewo) i Lixainen (Likszajny) którzy zginęli na wszystkich frontach Wielkiej Wojny. Górna część monumentu zniszczona została po wejściu wojsk radzieckich w 1945 roku, reszta uległa dewastacji na przełomie lat 70-tych i 80-tych. Ciekawostką jest fakt odnalezienia w fundamentach słoika zawierającego zdjęcia i pocztówki przedstawiające dawne Gerswalde, oraz banknoty i monety z tamtego okresu.