Na leśnym wzgórzu, niedaleko Albertowska można zobaczyć pozostałości cmentarza ewangelickiego sprzed około 150 lat. Na cmentarzu chowana była miejscowa ludność, z reguły tzw. osadnicy olęderscy. Nekropolia funkcjonowała do końca II wojny światowej, później zaczęła stopniowo niszczeć albowiem ludność niemiecka została wysiedlona z tych terenów.
Miejscowa legenda głosi, że kwietniu po zapadnięciu zmroku można spotkać wśród grobów postać małej dziewczynki z białym kapturem na głowie, która zginęła wiele lat temu w niewyjaśnionych okolicznościach.