Droga z Jaślisk do Lipowca dosłownie usłana jest kapliczkami. Dwie spośród nich wyróżniają się wielkością i faktem, że są to kapliczki domkowe. Pierwsza znajduje się w Jaśliskach, druga w Lipowcu. Popularna nazwa tej pierwszej - „Na Łamańcach” lub używana zamiennie (choć niepoprawna) „Na Łamańcu” - odnosi się do historii tego miejsca. Dziś znajduje się ono w otoczeniu pól, a jeszcze przed kilkoma wiekami porośnięte było lasami. Wiele drzew wykarczowano pod zabudowę, inne zostały połamane przez szalejące wichury… To właśnie o nich przypomina nazwa.
Przekazy historyczne mówią, że już w XVI w. stała tutaj kaplica zwana kościołem, w której odprawiano msze. Pierwotnie z pewnością była drewniana, kryta gontem. Musiała też pełnić ważną rolę w życiu religijnym tutejszej społeczności, ponieważ miała na uposażeniu grunt użytkowany przez osobę, która się nią opiekowała. Przekazy legendarne z kolei wspominają Matkę Bożą uciekającą z Humennego w cudownym obrazie, która czyniąc wielką jasność, miała zatrzymać się tutaj na odpoczynek przed dalszą drogą do Starej Wsi koło Brzozowa , gdzie osiadła już na stałe (Matka Boża Starowiejska).
W zadbanym wnętrzu kaplicy zwraca uwagę stare drzewce krzyża z ludową rzeźbą Ukrzyżowanego. Ma opinię krzyża łaskami słynącego. Według niektórych podań przeniesiono je ongiś z odległej o 400 m Bożej Męki. Ciekawostką jest też malowidło pokrywające tylną ścianę kaplicy, nad mensą ołtarzową. Przedstawia panoramę Jerozolimy, na tle której umieszczono krzyż, a po bokach namalowano Matkę Boską Bolesną i św. Jana. Autorstwo obrazu przypisywane jest Bogdańskim (słynna rodzina malarzy z Jaślisk).
Kilka razy do roku w kaplicy „przy starodawnym krzyżu” celebrowane są msze.