W lesie, na ternie podkarpackiej wsi Potok ukryta jest mogiła z czasów pierwszej wojny światowej. W sześciu zbiorowych mogiłach spoczywają żołnierze różnej narodowości, polegli w czasie nocnej bitwy na bagnety 7 maja 2015 r. Ilu zostało tu pochowanych żołnierzy, tego nie wiadomo.
Atakujące oddziały austro-węgierskie składały głównie z Polaków wcielonych do 100 cieszyńskiego pułku piechoty. W bitwie zginęło ok. 60 żołnierzy austro-węgierskich i ok. 30 rosyjskich. 9 maja 1915 r. zwłoki poległych żołnierzy zostały pochowane przez okoliczną ludność w zbiorowym mogiłach.
Wiosną 2019 r. cmentarz był zaniedbany. Po remoncie wykonanym w 2012 r. nie ma już śladu. Żwirowe alejki i zadbanie niegdyś trawniki zarosły paprocią i leśnym chwastem, ogrodzenie zardzewiało. Cztery kwatery, w których są pochowani żołnierze są niemal niewidoczne.
Sponad wysokich roślin wystają drewniane i metalowe krzyże. Na największym z nich, ustawionym pośrodku cmentarza przyczepiona jest tabliczka z napisem „Tu spoczywają bohaterowie polegli za ojczyznę w roku 1915. Cześć ich pamięci".
Do cmentarza nie prowadzi żadna droga. Dotrzeć można do niego tylko wąską ścieżką. Szczególnie trudno jest tam trafić późną wiosną i latem, gdyż dostępu bronią chaszcze pokrzyw i roje krwiożerczych komarów atakujących wściekle niczym dusze poległych żołnierzy szukające pomsty na żywych. Przed wejściem na cmentarz ustawiona jest tablica informacyjna przypominająca okoliczności stoczonej tu bitwy.