W parku zlokalizowanego w Gruszkach Nadleśnictwa Browsk, 11 czerwca 2017 r. odsłonięto z zachowaniem wojskowego ceremoniału pomnik Danuty Siedzikówny „Inki”. Miejsce nie jest przypadkowe. To jakby symboliczny powrót dziewczyny w rodzinne strony.
Niedaleko stąd, w Guszczewinie, Siedzikówna przyszła na świat. Jej ojciec, Władysław, był tutaj znanym i lubianym leśnikiem. W 1940 r. po aresztowaniu przez NKWD został zesłany do Nowosybirska. Zmarł trzy lata później w Teheranie. W tym samym roku zamordowano jego żonę, Eugenię, a w 1946 – piętnastoletnią Danusię.
Pomnik przedstawia Inkę jako uśmiechniętą delikatnie sanitariuszkę z przepasaną przez ramię torbą i bandażem w wyciągniętej dłoni. Ufundowali go leśnicy, a jednym z jego pomysłodawców był duszpasterz Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, ks. Tomasz Duszkiewicz. Projektantem jest Marek Maślaniec z Krakowa, natomiast cokół i otoczenie pomnika jest dziełem Andrzeja Strumiłło. Obok stanęła tablica informacyjna, przedstawiająca w skrócie historię Siedzikówny i jej rodziny.