Dwaj młodzi ludzie, partyzanci należący do oddziału "Ojca Jana" zaginęli 11 maja 1944r. Niemal 60 lat trzeba było czekać aby się dowiedzieć, gdzie zostali pochowani i w jakich okolicznościach zginęli. Wracali z przepustki i zostali schwytani przez oddział AL, po torturach zostali zamordowani i pochowani nieopodal stawu "Graniczka". Na miejscu tym obecnie najdziemy krzyż z pamiątkową tabliczką.
Zaproponował: shared
Więcej znajdziesz w
Polska Niezwykła podkarpackie