Podlesie jest dzisiaj częścią wsi Olszyniec i leży zaledwie kilka kilometrów od Wałbrzycha. Do zakończenia II wojny miejscowość nosiła nazwę Wäldchen (bei Charlottenbrunn). Podczas wojny siedmioletniej, w lipcu 1762 r. władca Prus - Fryderyk II Wielki - zatrzymał się na odpoczynek przy miejscowej gospodzie. Królewskiego wierzchowca przywiązano do rosnącej przed karczmą lipy.
Po wyjeździe monarchy sprytny karczmarz zadbał o odpowiednią reklamę. Pozostawił pierścień z klamrą wbity naprędce w pień i nazwał drzewo „Królewską Lipą”. Po zakończeniu wojny w 1763 r. zmienił jej nazwę na „Lipa Pokoju”. 90 lat później drzewo padło ofiarą wichury (wiek obalonej lipy określano wtedy na 183 lata). Potomkowie Dawida Polte, którzy nadal prowadzili cieszącą się popularnością gospodę „Zur Friedrichslinde“ posadzili w tym miejscu nową lipę, zachowując jednocześnie fragment pnia z otworem po klamrze.
Młoda lipka uschła po 2 latach. Kiedy informacja o tym dotarła do ówczesnego króla Prus Fryderyka Wilhelma IV, na jego polecenie wykonano żeliwny odlew lipy. W 1858 r. dokonano jego uroczystego odsłonięcia przed gospodą w Podlesiu. „Żelazna Lipa” była pusta w środku. W jej wnętrzu schowano „kawałek pnia drzewa z klamrą i kawałkiem łańcucha” a skrytkę opatrzono drzwiczkami z napisem: „Już złamany jest pień, do którego przywiązałeś rumaka, Fryderyku! Jednakże pamięć z czasem nie zniknie”.
Żelazna lipa nazwana ostatecznie „Lipą Fryderyka” stoi do dziś, chociaż już bez drzwiczek. Znajduje się na podwórku prywatnej posesji w Podlesiu pod numerem 21, obok drogi z Wałbrzycha przez Niedźwiedzicę do Zagórza Śląskiego. Teren nie jest ogrodzony.
Źródło informacji: Tajemnice historii , Dolny Śląsk na fotografii