Wzdłuż głównej drogi biegnącej przez wieś i drogi gruntowej prowadzącej do Regietowa Wyżnego stoi kilka obiektów małej architektury sakralnej. Największym obiektem jest kaplica św. Mikołaja. Została postawiona prawdopodobnie na miejscu pierwszej drewnianej cerkwi św. Mikołaja w Blechnarce. Cerkiew podobno zniszczyli konfederaci barscy w 1770 roku.
Kapliczka jest obiektem murowanym, otynkowanym i nakrytym dwuspadowym dachem krytym blachą. Pozbawiona jest okien. Nad wejściem zamkniętym łukiem wykonana jest niewielka prostokątna wnęka, w której umieszczona jest ikona patrona kapliczki św. Mikołaja. Wewnątrz na ścianach wiszą ikony. Ikony ustawione są również na przyściennym ołtarzyku.
Na początku wsi, na wprost wzniesienia Wysota, na zboczu którego znajduje się cmentarz z I wojny światowej nr 57 stoi żeliwny krzyż z figurką ukrzyżowanego Chrystusa. Krzyż wieńczy prosty cokół zakończony gzymsem. U stóp krzyża umieszczona jest postać modlącego się anioła.
Dwa kolejne krzyże, to kamienne sześcioramienne krzyże prawosławne z ukrzyżowanym Chrystusem. Krzyże wieńczą cokoły z inskrypcjami oraz płaskorzeźbami Matki Bożej z Dzieciątkiem.
Ostatni krzyż, stojący przy polnej drodze, został wzniesiony w 1901 r. przez byłych mieszkańców wsi przebywających na emigracji w Ameryce. Krzyż ten ma wysokość około 3,30 m i został wykonany przez kamieniarza z Gorlic Wojciecha Serwońskiego. Z krzyżem tym związana jest legenda z czasów I wojny światowej.
Otóż wracający z patrolu trzej żołnierze austriaccy narzekali na Boga, że dopuścił do wybuchu tej strasznej wojny. Zatrzymali się przed kapliczką i zaczęli strzelać do Matki Bożej, którą też obwinili za swój los. Gdy nie udało im się zniszczyć kapliczki ruszyli dalej w kierunku Wysowej. Na wysokości cerkwi Kosmy i Damiana w Blechnarce jeden z żołnierzy zobaczył nagle swoją matkę ale z twarzą Matki Bożej z kapliczki. Strach wielki go obleciał, chwycił za broń i się zastrzelił. Po przyjściu do jednostki wszystko opowiedzieli swoim kompanom. Po wojnie jeden z tych żołnierzy został zakonnikiem, a drugiego znaleziono martwego przed kościołem Marii Panny w Pradze.