Muzyczna Owczarnia w Jaworkach jest jednym z najbardziej znanych klubów muzycznych w Pieninach. Dojście i dojazd do niej zapewniał drewniany most na potoku Biała Woda. 11.11.2009 r. część wiekowego mostu zawaliła się pod ciężarem busa wiozącego sprzęt muzyczny na koncert grupy Breakout. Koncert ten poświęcony był nieżyjącym muzykom zespołu Mirze Kubasińskiej i Tadeuszowi Nalepie. Po tym zdarzeniu dziura w moście została zabezpieczona deskami, można było bezpiecznie przejść, ale przejazd samochodem był wykluczony.
Właściciel Muzycznej Owczarni Wojciech Kołodziejski natychmiast podjął działania celem pozyskania niezbędnych funduszy na budowę nowego mostu. Niestety nie udało mu się pozyskać funduszy z Unii Europejskiej, wniosek został odrzucony. Pomocy nie udzieliły również urzędy odpowiedzialne za kulturę: regionalny i krajowy.
W zdawałoby się beznadziejnej sytuacji, jak się tutaj mówi nastąpił cud za sprawą św. Jana Nepomucena – patrona mostów. Właściciel Muzycznej Owczarni otrzymał niespodziewanie ofertę budowy nowego mostu ze strony inż. dr. Piotra Gwoździewicza, wykładowcy na Politechnice Krakowskiej i prezesa firmy ASIS zajmującej się budową mostów. Pan P. Gwoździewicz przy budowie mostu skorzystał z pomocy zaprzyjaźnionych inżynierów, architektów, projektantów i tym sposobem sen o nowym moście stał się jawą.
Nowy betonowy most jest „darem dla muzyki” od ludzi którzy go zbudowali. Most dla muzyki nosi imię częstego gościa Muzycznej Owczarni, słynnego angielskiego skrzypka Nigela Kennedy'ego. 28.08.2012 r. most otworzył osobiście jego patron.
Obok mostu postawiona została kapliczka św. Jana Nepomucena. W centrum kapliczki na prostokątnej płycie namalowany jest współczesny wizerunek św. Jana Nepomucena z napisem poniżej o treści "ŚWIĘTY JANIE, COŚ ZMARŁ W MĘCE, TRZYM NAD NAMI SWOJE SERCE, BY NAM BÓG DAŁ, CO DAŁ TOBIE, BY NASZ JĘZYK NIE ZGNIŁ W GROBIE". Jest to pamiątka po tzw. cudzie nepomuckim, który sprawił niespodziewane pojawienie się sponsora w beznadziejnej sytuacji finansowej i wybudowanie mostu. Właściciel Muzycznej Owczarni mówi, że kocha tego świętego do szaleństwa.