Emil Karol Haebler po przeprowadzce z posesji przy ul. Karola, postanowił przenieść swój interes na Dąbrowę, wówczas podłódzką wieś. W 1897 r. wybudował przy ulicy Dąbrówki 23/25 przędzalnię, niciarnię, farbiarnię, apreturę oraz dom dla pracowników.
Nastąpiła ekspansja kapitału belgijskiego, pochodzący z Saksonii Emil Haebler w 1900 roku postanawia połączyć swoje przedsiębiorstwa w spółkę akcyjną z kapitałem 4 mln. franków w złocie. Jej siedziba mieściła się w Brukseli i od roku 1911 akcje spółki pojawiają się na giełdzie. W jej skład wchodziły, przędzalnia bawełny z 40 tyś. wrzecion, huta szkła taflowego "Kara", huta szkła galanteryjnego "Hortensja", tartak oraz wytwórnia skrzyń w Piotrkowie Trybunalskim. Zatrudnionych było tutaj 3100 robotników i urzędników w końcu lat 20-tych XX w. Dyrektorami przedsiębiorstw i jego pełnomocnikami byli synowie Emila Haeblera, Achim i Armand. Mieszkali przy ulicy Dąbrowskiej 23. Obaj należeli do Klubu Jazdy Konnej w Łodzi.
Baron Emil de Haebler po zakończeniu I wojny światowej osiadł w Belgii, powierzając synom prowadzenie przedsiębiorstwa. Od 1926 roku założona przez niego korporacja jako "Societe Industrielle et Commerciale des Anencies Estalisment Emile Haebler" - Towarzystwo Przemysłowo - Handlowe dawnych Przedsiębiorstw Emila Haeblera. Siedzibą piotrkowskiego zarządu Belgijskiej Spółki Akcyjnej był w latach 1922-1939 budynek dawnego hotelu "Comfort" przy ul. Dąbrowskiej 9. Przy ulicy Dąbrowskiej 9 (obecnie Dąbrowskiego) znajdowała się tkalnia, którą rozebrano kilka lat temu, stawiając w tym miejscu market.
W 1938 r. na wiosnę miał miejsce kilkutygodniowy strajk 850 robotników w fabryce oraz zatarg z mistrzami. Synowie E. Haeblera mający obywatelstwo niemieckie, mimo iż ich matka była żydówką należeli również do NSDAP, co przy ich antypolskiej postawie było prawdopodobnie przyczyną ucieczki z Łodzi w sierpniu 1939 roku. 2 września 1939 r. fabryka została zbombardowana, zburzona została całkowicie przędzalnia, której nigdy nie odbudowano.
Według niektórych źródeł dokonał tego bratanek Emila Haeblera, pilot jednego z trzech samolotów Ju-87 Stuka za którym nie przepadał. Po nalocie został zestrzelony nad Pabianicami i dostał się do niewoli. W związku z tym właściciele otrzymali od władz Rzeszy odszkodowanie. W 1942 r. obiekt został przejęty przez łódzkie tramwaje.Obecnie jest użytkowany przez Zakład Taborów i Sieci MPK - Łódź. Z dawnej fabryki zachował się budynek z czerwonej cegły dla pracowników zakładu.