W obrębie Parku Krajobrazowego Orlich Gniazd można zauważyć wiele pozytywnych zmian w pejzażu miejscowości mijanych w trakcie wędrówek. Szczególnie zauważalne są rekonstrukcje dawnych urządzeń, które służyły do czerpania wody, niejednokrotnie ukrytej głęboko pod ziemią.
W Suliszowicach, w przysiółku Zastudnie, przy drodze prowadzącej do szosy nr 793 stoi jedyny w gminie studzienny żuraw. W dawnych czasach były to powszechnie stosowane na wsi proste maszyny, która ułatwiały ciężką pracę przy czerpaniu wody. Studnie tego typu składały się z kilku podstawowych części: podpory, śmigi, drążka z kluczką i obciążnika. Aby zbudować żurawia, należało wyszukać w lesie sosnę, której pień wysoko nad ziemią rozwidlał się i tworzył widełki. Z takiego pnia, po przycięciu na odpowiednią długość powstawała podpora, którą wkopywano w ziemię w pobliżu studni. Na podporze zawieszano na osi śmigę, czyli drąg, którego grubszy koniec z odpowiednim obciążnikiem spoczywał na ziemi, a cieńszy wystawał w górę nad studnią. Z końca śmigi zwisał cienki drążek z urządzeniem zwanym kluczką, które zabezpieczało czerpak od zgubienia w studni podczas czerpania wody. Dopiero po odbezpieczeniu kluczki przez człowieka można było zdjąć czerpak.
Niegdyś studnia była jednym z najważniejszych miejsc we wsi. Przy niej spotykały się kobiety, aby podzielić się nowinkami lub kłopotami, których nigdy nie brakowało. W późniejszym okresie studnie z żurawiem zostały zastąpione przez urządzenie mające wał korbowy, przez co czerpanie wody do codziennego użytku było mniej uciążliwe. Żuraw w Zastudniu to wprawdzie atrapa, ale obok pobudowano solidne wiaty, w których można pod dachem odpocząć oraz pogrilować przed dalszą wędrówką po jurajskich szlakach.