Wśród dużej liczby kapliczek umiejscowionych na całym terytorium Warmii, jest wiele takich które są na swój sposób bardziej wyjątkowe i które zasługują na trochę dodatkowych szczegółów. Nie wynika to z powodu ich architektury, ale związane jest z legendami i podaniami do nich się odnoszącymi. Swoją małą historię z pewnością posiada kapliczka znajdująca się w pobliżu trasy Bisztynek – Sątopy, i przy szutrowej drodze do Unikowa którego dawna niemiecka nazwa brzmiała Glockstein. Dlatego też kiedyś kapliczka ta nosiła miano Kapliczki Unikowskiej, czyli Glocksteiner Kapellchen.
Wybudowano została na przełomie XIX i XX wieku, była budowlą raczej dobrze widoczną bowiem ustawiono ja na niewielkim wzniesieniu. Jest ona bardzo skromna w swojej konstrukcji ujmując swoistą prostotą, murowana na planie niewielkiego prostokąta o ścianach pozbawionych elewacyjnych dekoracji. Nie należy ona do grupy typowych kapliczek przydrożnych gdyż można do niej wejść, ale żeby wejść należy uczynić to na kolanach bo drzwi są bardzo niskie. Być może oto właśnie chodziło budowniczym, chcąc wymóc postawę pokory tu zaglądających. Wnętrze w zasadzie prócz drewnianego krzyża pozbawione jest jakiegokolwiek wyposażenia, podłoga wykonana jest z cegieł.
Jak wieści niosą w przeszłości gdy mieszkańcy udawali się do lasu wrzucali przez małe okienko do kapliczki drobne monety, miała to być ofiara mająca ochronić przed żmijami. Szczególnie czynniki to często wszyscy, którzy do lasu chodzili po chrust i drewno na opał. Należy tu nadmienić iż w latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku w tutejszych lasach było żmij było bardzo dużo, zdarzały się przypadki śmierci wynikłe w skutek ukąszenia. Ten zwyczaj składania ofiary utrwalił się tak bardzo że kapliczkę tę zaczęto nazywać Schlangenkapellchen, czyli Wężowa Kapliczka.