Figura Najświętszej Marii Panny znajduje się w centrum miejscowości i ma związek z panującą w latach 1831-34 na terenie Chełma epidemią cholery azjatyckiej, którą przynieśli ze sobą żołnierze rosyjscy na teren Zagłębia Dąbrowskiego, kiedy ścigali garstkę powstańców listopadowych w Sosnowcu-Milowicach, chcących Brynicą przedostać się do Prus, a tym samym dzięki tzw. 'morowemu wiatrowi” pozostała na terenie Chełma jakiś czas.
Epidemie podobno zatrzymała dopiero postawiona przez ówczesnych fundatorów figura Najświętszej Marii Panny, o czym wspomina kronika parafialna, lecz nie precyzuje, czy epidemia nie podążała dalej za czy przed kościołem, bo przecież panowała również na terenie zaboru austriackiego, w pobliskiej wsi Gorzów, o czym tam dowodzić ma postawiona w centrum miejscowości kapliczka, na miejscu tzw. „cholernego cmentarza”, a także „zawitała” na tereny obecnej Republiki Czeskiej, do Bohumina, gdzie postawiono również kapliczkę w 1833 roku. Zatem „zasięg” epidemii był można rzec”imponujący”.
Matka Boża widoczna jest tu, jako postać modląca się, z oczami skierowanymi ku niebu, stojąca na kuli ziemskiej, depcze stopami, na których ma założone sandały-węża, symbolu m.in. szatana, śmierci. W przypadku panującej wówczas epidemii, symbol depczącego węża może mieć symbol zwycięstwa nad śmiercią, gdyż zaraza pochłonęła ok. 218 mieszkańców wsi. Dalej, pod nogami Marii widoczny jest półksiężyc, co może oznaczać w połowie nieśmiertelność, a więc z chwilą postawienia figury, epidemia mogła panować, ale się nie rozprzestrzeniała. Jednak są to moje subiektywne wnioski.
Figura stoi na doryckiej głowicy, a ta osadzona jest na wysokiej kolumnie, stojąca na postumencie, do którego przymocowana jest płyta lastrykowa, z trudnym już do odczytania nazwiskiem fundatorów: „.....GEWIDMET VON....PACWA”, z datą „1834”.