Trafiłam tu trochę przez przypadek, przywieziona przez mojego partnera, który wielokrotnie przejeżdżał przez wieś i wiedział, że znajduje się tu obiekt, który mnie zainteresuje. Z drogi widać wysoki mur, skutecznie zasłaniający wszystko, co znajduje się w środku. Należy skręcić wzdłuż muru, by dojechać przed front budynku.
Bardzo ciekawa architektonicznie bryła, z parterową oranżerią, z tarasem na dachu, dwiema przylegającymi do siebie wieżami. Jedna jest masywna, prostokątna, z tarasem widokowym, druga okrągła, wyższa i smuklejsza. Neogotycki pałac w Chociulach, kryjący się za wysokim murem zbudowany został w drugiej połowie XIX wieku. Właścicielami był ród Ackermanów, władający posiadłością aż do II wojny światowej. Pod koniec wojny stacjonowały tu wojska radzieckie, które oszczędziły to miejsce.
Po wojnie w latach 1953-1955 mieścił się tu ośrodek wczasowy, a od 1955 roku do końca 2011 dom dziecka. Przez ponad 50 lat rządziły tu dzieci, budynek rozbrzmiewał ich śmiechem i płaczem, a zabytkowy park był placem ich dziecięcych zabaw. Dzięki opiece ludzi rządzących tym miejscem pałac w dobrym stanie przetrwał do dziś. Obecnie, wykupiony, znajduje się w prywatnych rękach. Wnętrze nie jest udostępniane. Trwają prace przy elewacji, wymieniane są okna, naprawiane tynki, przód obsadzono wysokimi dorodnymi tujami, zasłaniającymi jeszcze niedawno dobrze widoczny front budynku. Ponoć adaptowany jest na cele turystyczne.