Idąc od strony mikołowskiego Rynku, po lewej stronie, za dwoma kamienicami ( narożną, tworzącą róg zabudowy Rynku z ul. Papieża Jana Pawła II i dobudowaną do niej ) oraz wejściem w najstarszą ulicę Mikołowa - Stawową - znajduje się chyba najbardziej wyróżniająca się kamienica tej części pierzei. Została wybudowana w początkach XX wieku, w miejscu spalonego drewnianego domu (podczas wielkiego pożaru miasta z dnia 20.05.1794 roku).
Kamienica miała w swej historii kilku właścicieli, a byli nimi, m. in.: cechmistrz Cechu Rzeźników w latach 1913-26 i to on rozbudował pierwotnie parterowy budynek, dzięki czemu nadał mu okazałą bryłę z wysokim parterem, dwoma piętrami i przypuszczalnie do dziś użytkowym poddaszem. Potem nabył go kupiec a po II wojnie światowej tzw. gospodarka komunalna miasta.
Jeszcze po 1945 roku, można było podziwiać malowidła na ścianach klatki schodowej, które później pokryto jednolitą farbą. Jeżeli przetrwały i nie zostały odkryte podczas ostatniej renowacji budowli, to nadal czekają na swe odkrycie... Budynek ma trzy kondygnacje z przypuszczalnie użytkowym poddaszem. Przekryty jest współczesną dachówką ceramiczną typu “karpiówka”. Na środku fasady głównej widoczny jest lekko wystający przed lico muru ryzalit ( albo tzw. pseudoryzalit ) na wysokości dwóch kondygnacji zakończony ścianką szczytową o zdobionych bokach, zwieńczony czymś w rodzaju “korony”, ze zdobieniami o secesyjnych motywach w środkowym jej polu.
Na drugiej kondygnacji, otwory okienne ozdobiono skromnym obramowaniem przypominającym zasłonki, w trzeciej zaś, nad otworami okiennymi osadzono “daszki naczółkowe” a w części ryzalitu, tylko górny otwór okienny w części poddasza ma kształt półokrągły. Elewację pokryto białą, glazurowaną cegłą. Stylem, jaki reprezentuje kamienica, może być skromną secesją.
Wysoki parter, po lewej i po prawej stronie przeznaczony został na działalność gospodarczą, która do chwili obecnej jest prowadzona przez różne podmioty. Na środku osadzono otwór drzwiowy, w którym zamontowano stolarkę drzwiową o dwóch pełnych skrzydłach i chyba nawet jest ona oryginalna, czyli pierwotna.Nad otworem drzwiowym osadzono tzw. “naświetle” w kształcie po trosze przypominającym ludzkie oko “z zapałkami podtrzymującymi powieki”.