Spory głaz narzutowy leżący na polu niedaleko Krępcewa nosi zwyczajową nazwę „Stół ofiarny”. Przed wojną był pomnikiem przyrody (współcześnie statusu tego nie posiada). Ma niemal 11 m w obwodzie, prawie 4 m długości i niespełna 3 m szerokości. Lekko spłaszczony wierzchołek wznosi się 1,6 m nad ziemią. Mimo tak solidnych wymiarów, od wiosny do jesieni łatwy jest do przeoczenia. Do niedawna tuż obok rosła, będąca świetnym punktem orientacyjnym samotna sosna. Wśród krajoznawców krążą nieoficjalne informacje, że latem 2014 r. smukłego drzewa niestety już nie było.
Ciekawostka:
Krępcewo to wieś rodowa Wedlów, którzy kiedyś mieli tutaj swój zamek. Chociaż pozostały po nim tylko fragmenty ceglanych murów nad Iną, ciągle żywe są legendy o zaginionym skarbie. Jedna z nich sugeruje, że przynajmniej cząstka kosztowności mogła zostać ukryta pod „Stołem ofiarnym” . Sprawdzić to niełatwo – głaz nie daje ruszyć się z miejsca. Wspólnym mianownikiem dla wszystkich historii ze skarbem jest… jednookie dziecko. Kiedy taki maluch przyjdzie na świat w Krępcewie, tajemnicze klejnoty przestaną bronić do siebie dostępu.