Tak jak większość fabrykantów, Gustaw Schreer po zakupie nieruchomości przy Dzielnej 48 (obecnie Narutowicza 48) postawił na niej przędzalnię i tkalnię. Obok fabryki po kilku latach stanęła i willa. Wcześniej prowadził przędzalnię przy ul. Nawrot 5 w pomieszczeniach Edwarda Geislera. Także spółka z Edwardem Hahnem spaliła na panewce. Przed pierwszą wojną światową, w fabryce około 100 robotników produkowało przędzę wigoniową i odpadkową.
Po śmierci Gustawa zarządzał przedsiębiorstwem jego syn Juliusz. Produkcję kontynuowano bez większych zmian do końca lat 30. Podczas okupacji jako zakłady "Schreer Gustav Vigogue und Streichgarnspinnerei". Po wojnie kilkukrotnie zmieniali się tu gospodarze, m. in. działalność prowadziły: Państwowe Zakłady Przemysłu Bawełnianego nr. 2 ( późniejsze im. Marchlewskiego ) czy też Zakłady Wyrobów Galanteryjnych "Wagmet". Na dzień dzisiejszy przeróżne firmy mają tu swe siedziby.
Uwaga;
Wejście jak i wjazd na teren byłej fabryki, od strony ul. POW 25