Kapliczka stoi dziś w miejscu nieistniejącego już kościoła, pod tym samym wezwaniem, datowanego na XV wiek. Św. Leonard jest patronem m.in. więźniów, bydła domowego, koni. Zwykle przedstawiany jest w malarstwie lub rzeźbiarstwie, w czarnym habicie, z kijem pielgrzymim, czy trzymającego w ręce kajdany. W przypadku siewierskiej kapliczki, jego postać klęczy na podłożu, być może pochodzenia piaskowego, z rozłożonymi dłońmi, jakby oddawał komuś napotkanemu cześć lub modląc się i w ciemnobrązowym habicie, zbliżonym do franciszkańskiego. Trzeba tu jednak zauważyć, iż postać świętego z upływem czasu stała się nieco niewyraźna, stąd wydaje się, że sami znawcy sztuki mieli by problem z rozszyfrowaniem, komu właściwie jest kapliczka poświęcona, zaś historycy, przypuszczam opierali by się głównie na przekazach ludowych.
Kapliczka jest osadzona na kaskadowym postumencie, składającym się z trzech stopni. Powyżej ostatniego stopnia, widoczny jest opisywany wyżej wizerunek świętego. “Mała” budowla sakralna jest murowana, otynkowana, pomalowana na taki biało-piaskowy kolor lub zbliżony, bądź z upływem czasu, jej lica przyjęły po prostu bliżej nieokreślony kolor. Zlokalizowana jest wśród tzw. samosiejek, badylów, czy nieużytków, jednak bliskie jej otoczenie jest zadbane. Nie wiadomo, kto jest fundatorem kapliczki i kiedy ją postawiono w tym miejscu. “Źródła” bezlitośnie na ten temat milczą, chyba, że coś przeoczyłem.