Architektoniczne osiągnięcia starożytnej Grecji i Rzymu były inspiracją dla XIX-wiecznych architektów wznoszących kościoły, pałace czy okazałe gmachy użyteczności publicznej. Antyczne budowle stawiano z kamienia. W Polsce ich imitacje powstawały z cegły, ale elewacje wykańczano tak, by wyglądały jak kamienne wykładziny ścian. Na wsiach, z powodu mniejszej zamożności części szlacheckich fundatorów, wiele świątyń było drewnianych. Ale chcąc sprostać wymogom obowiązujących prądów architektonicznych, stosowali oni niekiedy fortele.
Świetnym tego przykładem jest kościół w Mochowie. XVII-wieczną skromną świątynię, jakich wiele w Polsce, przyozdobiono w 1876 r. klasycystyczną fasadą z... drewna. Skomponowano ją według zasad architektury monumentalnej - dwie wieże flankują dwukolumnowy portyk zwieńczony trójkątnym frontonem. Aby upodobnić ją jeszcze bardziej do murowanych świątyń, twórca ozdobił fasadę drewnianym boniowaniem, imitującym kamienne płyty. Z daleka fasada kościoła wygląda jak murowana. Dopiero z bliska widać, że zostaliśmy oszukani, a efekt ten warto zobaczyć.